Czy znacie te słynne flagowe perfumy domu Yves Saint Laurent? W tym wpisie chciałbym dokonać porównania dwóch ostatnich wydań Y eau de toilette kontra Y eau de Parfum. Która z tych wód od YSL pachnie najlepiej i która ma lepszą wydajność? Jaki według mnie będzie najlepszy zakup? Nosiłem i sprawdziłem każdy, a teraz podzielę się swoimi przemyśleniami na temat tego, jak porównać je do siebie.
Zacznę od wątku oryginału Y Pour Homme, który otwiera się chłodnym i rześkim aromatem. Lekka nuta bergamotki wraz z aldehydami nadaje wodzie toaletowej jasnego i słonecznego usposobienia. Pod nimi znajduje się liść fiołka, imbir ze swoimi energicznymi wibracjami i jasna ambra. Wprowadzenie ma bardzo dobry charakter, lekki i czysty. Najbardziej atrakcyjne są tu aldehydy i cierpka bergamotka. Chociaż zawsze lubię dobrą nutę imbiru.
Druga wersja klasyka w postaci wody perfumowanej zaczyna się również od bergamotki, ale łączy się to z mocniejszą, rześką nutą jabłka. Z tymi dwoma owocowymi składnikami, współbrzmi chłodno przyprawiona nuta imbiru, a pod nią fasola tonka z ambrą. Całość jest super świeża, z odrobiną ciepła i świetną gładkością. Druga warstwa wariantu perfumowanego to jałowiec, szałwia, bursztyn i fasolka tonka. Tutaj dużo się dzieje i jest większa głębia niż w zapachu klasycznym. Co jest lepsze? Chociaż podoba mi się otwarcie Y EDT, jeszcze bardziej podoba mi się wersja wody perfumowanej. Nuta jabłka z imbirem to świetne połączenie i po prostu ma lepszy zapach niż oryginał.
Żaden z tych aromatów nie ma ogromnej emisji. EDT ma umiarkowaną projekcję, która przesuwa się bardziej w coś, co przylega bliżej skóry. EDP też nie jest bestią, ale większa koncentracja sprawia, że jest bardziej wyraźny niż protoplasta. Powiedziałbym, że jest zdecydowanie w silnym obozie, ale nie do końca przytłaczający w moim doświadczeniu. Chociaż pierwsza godzina może być dość mocna i pozostawić ślad. Niemniej jednak tutaj łatwo wygrać. Dzięki podstawowemu eau de toilette zyskuję 7 godzin noszenia na mojej skórze. To niezbyt wielka trwałość, ale też nie straszna. W rzeczywistości jest całkiem niezły w porównaniu z wieloma innymi stężeniami EDT na rynku. Po prostu nie jest elitarny, ale nie miałem z tym żadnych problemów. Jednak YSL Y EDP daje radę ponad 10 godzin i z łatwością ma przewagę w tej kategorii. Ma silną rys, ale jego trwałość jest niemal elitarna. Zwłaszcza dla masowej, atrakcyjnej designerskiej wody.
Biorąc pod uwagę, że są one tak bardzo spokrewnione, nie widzę tutaj żadnej większej różnicy między nimi. Obie esencje są dobre przez cały rok, ale najlepiej prezentują się wiosną i latem. Można je nosić również na każdą okazję. Powiedziałbym, że EDP ma więcej uroku lub seksapilu, ale to wszystko. Podoba mi się sposób, w jaki pachnie Y EDT, to solidny zapach, ale daleko mu do wersji wody perfumowanej. Woda toaletowa ma czysty aromat, z równowagą między nutami świeżymi i słodkimi oraz dobrą wydajnością. Lubię aldehydy i nuty imbiru i jest to fajna męska woda, która z łatwością daje się nosić na co dzień.
Y perfumowany jest po prostu lepszy. Zapach, siła i wydajność są lepsze. Jest bardziej złożony, masz szałwię ziołową, a na górze ten sam imbir. Wyróżnia go jabłko i chrupkość, która bardzo dobrze komponuje się z nutami ambry i fasoli tonka. Cechy wspólne są zdecydowanie obecne, ale jest to bardziej niebieskawy ambroksanowy rodzaj świeżego zapachu. Jeśli chcesz czegoś lżejszego i bardziej stonowanego, możesz teraz uzyskać dobre oferty na wersję EDT. Ostatnio widziałem butelki w promocyjnych cenach. Myślę, że wersja Y Eau De Parfum Yves Saint Laurent będzie w przyszłości dość popularna, ponieważ jej zapach i wydajność są na najwyższym poziomie. Plus, cały klimat tej wody ma prawdziwie globalny urok. Aktualizacja: zdecydowanie stała się dość popularna. Osobiście kupiłem flakon EDP i nadal od czasu do czasu ją noszę. Nie jest już prawie moim ulubionym aromatem, ale nadal go lubię.